piątek, 14 sierpnia 2015

Niucon 7

Siemka!
Trochę mnie nie było, ale wpadłam w wir zdarzeń i wycieczek po Polsce.
Gdzie mnie zaniosło, spytacie?
A między innymi do Wrocławia na Niucon 7!
To była moja 3 edycja tegoż konwentu i mimo narzekań innych ja osobiście wróciłam zadowolona i wybawiona na swój sposób, no ale zacznijmy od poczatku.
Ocena: 8/10
Budynek

W tym roku Niucon 7 odbył się na Uniwersytecie Przyrodniczym we Wrocławiu, w porównaniu do poprzednich lat, a w szczególności do poprzedniej edycji przez co konwent ten nieco stracił w oczach uczestników poprzez niemiłe wydarzenia, odbył się w nowej lokalizacji i jak dla mnie dużo lepszej.
Budynek uniwersytetu był przystosowany do osób niepełnosprawnych były 4 windy, z czego 2 zastawione przez wystawców, jedna nieczynna, a ostatnia dla wystawców i obsługi, jednak gdy się spytało ochrony czy kogoś z "pracowników" dostało się informację iż osoba niepełnosprawna może korzystać z tej jednej jedynej aktywnej windy ,więc problemu nie było, a na winde też się nie czekało :)



Akredytacja
Z tego co wiem, akredytacja była otwarta od ok.10, z przyczyn losowych na konwencie zjawiłam się wraz z przyjaciółką ok. godz. 15 i zostałam od razu obsłużona co było bardzo miłym zaskoczeniem, przywykłam do kolejkonów i specjalnie dodatkowo sie nie śpieszyłam, a tu popatrz Pani nawet nie czekałam.
W akredytacji zostałam obdarowana ładnym indentyfikatorem. smyczą, opaską na ręke, informatorem konwentowym(do którego tym razem nawet nie zajrzałam, ale zatrzymałam go sobie bo ładny) i rozpiską atrakcji na kartce A3.

O reszcie słów kilka...
Ta edycja imprezy była u mnie szczególna, zreszta i tak jestem dość typowym konwentowiczem, na atrakcje nie chodzę, czasem zajdę do Games Roomu by pograć, ale tym razem było zbyt upalnie by siedzieć w jakimś nieklimatyzowanym miejscu dłużej, więc ograniczyłam się jedynie chodzeniem po wystawcach, było dużo różnorakich rzeczy i każdy znalazł z pewnością coś dla siebie, ja w tym roku obstawiłam serię Homestuck i kilka fantów przywiozłam, ale o tym w innym poście :)
Było też dużo różnorakich i ciekawych strojów, sama się też przebrałam za Karkata z serii Homestuck, mój skill cospleyera jest niski więc i szału nie było, a upał nie pomagał bo farba złaziła.
 O szkole noclegowej, atrakcjach i innych głośnych aferach się nie wypowiem ,ponieważ nie było mnie, nie widziałam nic, ani nieodpowiednich zachowań w stosunku do mnie nie doświadczyłam więc nie będę siać fermentu z powodu plotek innych, ja osobiście byłam bardzo zadowolona, jednak wielkim minusem były upały które dawały w kość każdemu uczestnikowi. Jednak to był czynnik nie zależny od nas i marudzić na to nie można, jedyne na co w sumie mogłabym pokręcić to klimatyzacja, myślałam, że bedzie chłodno a tu się srogo przeliczyłam ,bo w budynku można było się rozpłynąć niczym lody na patelnii. Jednak nie wiem czy klima nie dawała rady czy nie była zwyczajnie włączona więc powstrzymam się przed krytyką skoro stanu faktycznego nie poznałam :)
Jednak wiem napewno, jeśli los mi pozwoli na Niuconie 8, który odbędzię się w 2017 roku zjawię się napewno i może nawet jako media jak ten blogasek będzie czymś istotnym, a ja poprawie swój kunszt pisania o takich imprezach :)
Jeszcze raz dziękuję wszystkim których spotkałam i z którymi świetnie bawiłam się na tym wydarzeniu, a szczególnie mojej przyjaciółce Ame, która jest kochaną marudą.

Zdjęcia są mojego wykonania.